czwartek, 17 września 2015

Słowiańsko part 2 + "boski błękit"

1 komentarz:
Dziś z opóźnieniem wrzucam wczorajszy outfit i dzisiejszy, niestety już nie tak "profesjonalnie" sfotografowany. Ale po kolei. 

Wczoraj wciąż stęskniona za ukochaną spódnicą, stwierdziłam, że dobiorę do niej bluzeczkę z kołnierzykiem i dołożę jeszcze korale o podobnym do spódnicowego wzorze. Wyszło naprawdę świetnie i ten zestaw na stałe zagości w mojej szafie, zapewne z drobnymi modyfikacjami w postaci innej bluzki/koszuli. Na dodatek stwierdziłam, że czerwone usta do tego stroju to będzie już za dużo, a i wzbogaciłam się o dwie kredki Golden Rose, więc dołożyłam kolor podobny do różu na spódnicy. Zatem wszystko w zbliżonych odcieniach i gamach. Kredka o numerze 08 już jest moją ulubioną i prędko się z nią nie rozstanę.

Na zdjęciu drugim lepiej widać kołnierzyk i korale. Niestety na pierwszym widać bardzo mało, bo było już za ciemno, a grzebanie w GIMPie niewiele dało, choć i tak jest lepsze niż było.
Do tego miałam kolczyki wisienki, ale dopiero teraz zauważyłam, że do zdjęcia się przekrzywiły :(
(ja i moje białe nogi pozdrawiamy)


Z kolei dziś, jak wspominałam, nie miałam czasu na robienie lepszych zdjęć, więc lusterkowa selfie musi wystarczyć. Na szczęście zbliżenie na mordkę mam i widać kolor zarówno szminki, jak i bluzki, bo na pierwszym zdjęciu widać jedynie ogólnie jak co wygląda. Do lodowo błękitnej, czy jak to mój kolega określił, "boskiego błękitu" dobrałam biżu z Yves Rocher w kolorze zimnego jasnego różu. No i ponownie kredka z Golden Rose w kolorze 08. Już czaję się na następne! Niestety eksperymentowałam dziś z fryzurą ze względu na pogodę - był tu niemiłosierny upał. Miałam iść w rozpuszczonych, potem spięłam jak na drugim zdjęciu, a skończyłam z kucykiem. Ot, życie.


To na tyle, być może pojawi się coś jutro, a potem 2 tygodnie przerwy ze względu na mój wyjazd :)


wtorek, 15 września 2015

Słowiańsko?

3 komentarze:
Część z Was widziała już na forum dzisiejszy strój, jednak ukazuję go tutaj w całości, w różnych ustawieniach, no i ze zbliżeniem na twarz (choć - jak zwykle - nie szalałam w makijażu, jestem raczej minimalistką :)). Na ustach nr 17 Velvet Matte z Golden Rose, moja ulubiona!

Bluzeczka lumpeksowa, spódnica szyta na miarę, pasek lumpeks, buty Lidl ;)





No i to byłoby na tyle, do jutra!

środa, 9 września 2015

Czy to motyw przewodni, czy fanaberia?

3 komentarze:
Czasem wstając rano mam ochotę postawić w ubiorze na jakiś konkret. Czasem jest to stylizacja na pin up, czasem stawiam na konkretny materiał, deseń, czy fason i pod te "zachcianki" dobieram całą resztę. Przedwczoraj i wczoraj osią moich pomysłów była skóra i nowe botki, bo zrobiło się chłodniej i od razu lepiej się czuję, gdy mogę ubrać się jak chcę, bez lęku, że rozpuszczę się pod spodem :D

Od pewnego czasu kocham skórzane spodnie, jednak póki co nie stać mnie na te z prawdziwej skóry, dlatego zadowalam się eko-skórą. Na pintereście wciąż oglądam mnóstwo inspiracji, np.:








Więc w pewnym momencie pozazdrościłam i sama zaczęłam kompletować swój zestaw. I powstało to!




Na następny dzień nie byłam gorsza - pozostały te same botki i spodnie, ale cała stylizacja była luźniejsza:



Dziś zatem powiało bardziej latami 80., niż 50. czy 60., ale nadrobię to następnym razem :)

niedziela, 6 września 2015

Tak na początek - słów kilka, zdjęć trochę więcej.

4 komentarze:
Słaba jestem w pisaniu o stylu. Bo w zasadzie czym jest "styl"? Można powiedzieć, że to charakterystyczny sposób ubierania się, zależny w dużej mierze od figury danej osoby i jej ulubionych wzorów, fasonów i innych czynników. Dlatego każdy styl jest inny, indywidualny, posiada pewien specyficzny rys, nadany przez naszą własną inwencję twórczą. 

Nigdy nie twierdziłam, że jestem jakoś super oryginalna - dziewczyn noszących się w stylu retro, vintage czy pin-up jest mnóstwo, szkoda, że w Polsce nadal tak rzadko wyłaniają się one spośród tłumu. 

Nie jestem fanką sieciówek.  Prawie nigdy nie robię zakupów w galeriach. Jestem zwolenniczką lumpeksów (czy może lepiej je nazywać "second-handami"?), bo mogę tam znaleźć niekiedy naprawdę niepowtarzalne ciuszki, co mam nadzieję tu pokazywać. Nie będę chyba się rozpisywać, bo strój jaki jest, każdy widzi, a i większość ubrań mam z lumpeksu, więc i te informacje odpadają. Mogę jedynie wspomnieć czym się kierowałam, bądź inspirowałam i chyba na tym poprzestanę. 

Zanim wrzucę tu część moich amatorsko fotografowanych retro-stylówek, chciałam podziękować Dziewczynom z forum goodhairday.pl, za zachęcenie mnie do założenia tego bloga. Mam nadzieję, że będziecie mnie tu odwiedzać i podczytywać :) ♥



















No i stosunkowo najświeższa:




Od teraz planuję robić trochę lepsze zdjęcia - w lepszym świetle i nie z ręki, więc trzymać kciuki, żeby coś z tego było :)